sobota, 23 stycznia 2016

"Nieprzekraczalna granica" - Colleen Hoover

Jestem olbrzymią fanką Colleen Hoover i nie spotkałam jeszcze w jej twórczości książki, która by mnie nie zachwyciła. Jednak moją najukochańszą powieścią spod pióra CoHo jest póki co "Pułapka uczuć".
Miałam lekkie obawy sięgając po kontynuację tej historii, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.

Po śmierci Juli, Lake i Will muszą sami wychować swoich młodszych braci i przejąć nad nimi opiekę. Są jednak dla siebie niezwykłym wsparciem i mogłoby się wydawać, że w duecie sprostają wszelkim oczekiwaniom i pokonają razem wszystkie przeciwności losu. Kiedy do ich życia wkracza Vaughn - dawna miłość chłopaka, sprawy zaczynają się komplikować, a związek Layken i Willa staje pod znakiem zapytania.


Bardzo mocno tęskniłam za tymi bohaterami. Poprzedni tom wywołał we mnie tak wiele pozytywnych emocji, że okrzyknęłam go najlepszą powieścią 2014 roku. Bałam się odrobinę tego, że Hoover nie uda się utrzymać tego samego poziomu w kontynuacji, ale byłam w błędzie i z wielką radością się do tego przyznaję!

"Nieprzekraczalna granica" łączy ze sobą słodycz i gorycz. Historia ta w jednym momencie wydobywała ze mnie salwę głośnego śmiechu, w kolejnym zasmucała mnie i wzruszała, by na koniec unieść kąciki moich ust w szczerym uśmiechu. Tak wiele emocji przekazuje w swych dziełach autorka... Każdą stronę przeżywa się inaczej, ale wszystkie tak samo mocno. Autentyczność tej powieści poraża i sprawia, że od początku do końca wierzymy w każde przeczytane zdanie, sytuację i kreację bohaterów.

Różnica między tym a poprzednim tomem polega głównie na tym, że tym razem narratorem jest Will. Było to doskonałym posunięciem, ponieważ rzuca on zupełnie inne światło na całą relację i związek bohaterów. Miło było śledzić dla odmiany jego punkt widzenia i przeżywać z nim zarówno wzloty jak i upadki. Choć myślałam, że to już niemożliwe, pokochałam go jeszcze bardziej. Jest on tak ciepłą, życzliwą i dobrą osobą, że aż chwilami zazdrościłam mu cech osobowości.
Lake zmieniła się trochę, ale jestem szczęśliwa, że autorka nie odebrała jej zaciętości i nieustępliwości, którą dziewczyna wykazywała w poprzedniej części.
W "Nieprzekraczalnej granicy" pojawia się też kilka nowych postaci, ale jedna wybija się wśród nich i jest to bezapelacyjnie jedenastoletnia sąsiadka bohaterów, czyli Kiersten. Ta dziewczynka po prostu rozwalała mnie na łopatki w każdej scenie. Uważam ją chyba za najjaśniejszy akcent tego tomu. Była niebywale wręcz charyzmatyczna i charakterna. Jej teksty odbierały mowę i bawiły mnie prawie do łez. Autorka nie mogła chyba wykreować lepszej postaci niż właśnie ta mała, niepozorna istotka.

Kiedy zaczynałam czytać tę część, bałam się najbardziej tego, że autorka nie będzie kontynuowała slamów, które w mojej opinii stanowią fundament i fenomen tej historii. Na szczęście Hoover nie odważyła się odebrać mi tego, co było powodem mojej bezgranicznej miłości do "Pułapki uczuć". Poezja tym razem może nie poruszała mnie tak szalenie mocno, jak poprzednio, ale wciąż oczarowywała i trafiała do mojego wnętrza. Uważam, że choćby dlatego każdy z was powinien przeczytać tę książkę/serię - by ujrzeć niezwykłość prezentowanej tu poezji.

"Nieprzekraczalna granica" jest niesamowitą historią i wypada naprawdę fantastycznie, choć nieco słabiej niż tom poprzedni. Wydaje mi się, że "Pułapka uczuć" obudziła we mnie więcej uczuć i wywołała większe poruszenie. Niemniej jednak jestem przeszczęśliwa, że miałam okazję ponownie przeżyć wraz z Willem i Lake tę podróż do ich świata - pełnego miłości, zawirowań oraz przyjaciół, jakich każdy z nas chciałby mieć.
Jestem pewna, że jeszcze nie raz wrócę do tej historii, choć już teraz wiem, że i bez tego na długo zostanie ona nie tylko w mojej pamięci, ale i w sercu. Cieszę się również, że na horyzoncie pojawił się właśnie finał, za który czym prędzej się zabieram ;)
Wydawnictwo: W.A.B/Foksal 
Cykl: Pułapka uczuć (tom II)
Data wydania: luty 2015
Ocena: 5/6

10 komentarzy:

  1. Ciężko ostatnio zdobyć tę książkę, wczoraj jednak udało mi się ją znaleźć i widzę, że mogę się bardzo cieszyć :)
    "Pułapka uczuć" była naprawdę wspaniała, autorka już w ciągu kilku rozdziałów potrafiła mnie zaskoczyć, mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog.Dopiero na niego trafiłam, ale na pewno zostanę tu dłużej. Nie czytałam jeszcze Pułapki uczuc, ale uwielbiam Hopeless więc tą też przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam Pułapkę uczuć i niedługo mam zamiar brać się również za Nieprzekraczalną granicę. Tak bardzi sie cieszę, że i w tym tomie Hoover postanowiła kontynuować slam, bo był on moim zadaniem najlepszyą rzeczą w Pułapce uczuć :>
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę mam i w wolnym czasie może po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Pułapka uczuć" leży na mojej półce już od wakacji i ciągle nie mogę się za nią zabrać. Mam nadzieję, że w końcu mi się uda, bo uwielbiam Colleen Hoover i chciałabym przeczytać każdą jej książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie czytaj, bo premierę miał już trzeci tom pułapki ;)

      Usuń
  6. Na półce czeka już ,,Ta dziewczyna", też jestem wielką fanką Colleen Hoover, biorę wszystko co mi daje. Moje serce jest wierne Maybe someday, ale i Will z pułapki uczuć dostaje też skrawek mojego serduszka. Ta autorka ma w sobie swoistą moc, w zadziwiający sposób przekazuje emocje, jej książek się nie czyta, je się przezywa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę wreszcie przeczytać którąś z pozycji Colleen Hoover!
    Pozdrawiam, Shelf of Books

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna i mądra książka, którą pokazuje, że tak naprawdę związek to nie tylko motyle w brzuchu i pierwsze zakochanie. Taki prawdziwy i trwały to ten, który po takich traumatycznych chwilach nadal trwa i jest tak samo silny, jak na początku :)
    p.s. Piękna recenzja.
    p.s. 2 Dobrze napisałam? Wyszło tak, jak chciałaś?

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz. Dzięki temu łatwiej będzie mi znaleźć Twój blog, poprawić ewentualne błędy lub zwyczajnie z Tobą podyskutować :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...