Kiedy jest się nastolatką, końcem świata wydaje się być kolejna jedynka w dzienniku, kłótnia z przyjaciółką, odrzucenie przez obiekt westchnień lub zwyczajny szlaban. Dopiero, gdy wkraczamy w dorosłość, zaczynamy dostrzegać błahość naszych wcześniejszych zmartwień.
Jakim więc ciosem dla szesnastolatki musi być wypadek samochodowy, w którym traci kogoś bliskiego? Co musi czuć dziewczyna, która zostaje oszpecona na całe życie?
Życie Sadie Kingston skończyło się rok temu, kiedy na skutek tragicznych wydarzeń straciła najlepszego przyjaciela, w zamian zyskując blizny na całym ciele. Od tamtego czasu odcina się od świata, a jedyną formą kontaktu, jaką jest w stanie zaakceptować, są maile do brata nieżyjącego przyjaciela - Maksa. Zrozumienie i rozpacz, jaką dzielą ze sobą, tworzą między nimi niewidzialną, ale mocną więź.
Jednak dla Sadie to nie wystarczy, by na nowo poczuć się szczęśliwą.
Najpierw musi odnaleźć chęć życia.
Jakim więc ciosem dla szesnastolatki musi być wypadek samochodowy, w którym traci kogoś bliskiego? Co musi czuć dziewczyna, która zostaje oszpecona na całe życie?
Życie Sadie Kingston skończyło się rok temu, kiedy na skutek tragicznych wydarzeń straciła najlepszego przyjaciela, w zamian zyskując blizny na całym ciele. Od tamtego czasu odcina się od świata, a jedyną formą kontaktu, jaką jest w stanie zaakceptować, są maile do brata nieżyjącego przyjaciela - Maksa. Zrozumienie i rozpacz, jaką dzielą ze sobą, tworzą między nimi niewidzialną, ale mocną więź.
Jednak dla Sadie to nie wystarczy, by na nowo poczuć się szczęśliwą.
Najpierw musi odnaleźć chęć życia.
Jestem pewna, że gdybym przeczytała tę książkę kilka lat temu, zakochałabym się w niej bez pamięci, ponieważ "Sprawy do zapomnienia" to bardzo dobra, ujmująca powieść młodzieżowa. Stevens stworzyła historię, która opowiada o pokonywaniu własnych słabości i barier stworzonych przez traumatyczne wydarzenia. To również książka o podążaniu za marzeniami, które wydają się być niemożliwe do zrealizowania, choć dla siedemnastoletniej dziewczyny powinny stanowić codzienność.
Bohaterowie zostali stworzeni na podobieństwo każdego z nas. Nie są przerysowani, czy karykaturalni, jak to się czasem zdarza w powieściach młodzieżowych. Są autentyczni, dlatego łatwo mi było uwierzyć we wszystko, co się działo z nimi i wokół nich. Otaczają się depresją, bólem i poczuciem winy. Plątają się w sieci utkanej ze swoich i cudzych kłamstw.
Fabuła jest mądra, przemyślana i owiana nutką tajemnicy. Język i styl zostały odpowiednio dobrane do grupy wiekowej potencjalnych czytelników. Wszystko ma swój cel, odpowiednie miejsce i zastosowanie. Można by ją wręcz podawać, jako przykład idealnej młodzieżówki. Tym bardziej, że nie obyło się bez wątku romantycznego, którego subtelność i delikatność nawet mnie oczarowała.
"Sprawy do zapomnienia" to tytuł, który powinny zapamiętać nie tylko nastolatki, ale również ich matki. Moim marzeniem jest bowiem, aby szesnastoletnie dziewczyny sięgały po takie książki jak ta. Proste, ciepłe, wzruszające, ale przede wszystkim mądre.
Zostawmy im New Adult na później, w zamian polecając pozycje odpowiednie do ich wieku. Dokładnie takie, jak ta.
Bohaterowie zostali stworzeni na podobieństwo każdego z nas. Nie są przerysowani, czy karykaturalni, jak to się czasem zdarza w powieściach młodzieżowych. Są autentyczni, dlatego łatwo mi było uwierzyć we wszystko, co się działo z nimi i wokół nich. Otaczają się depresją, bólem i poczuciem winy. Plątają się w sieci utkanej ze swoich i cudzych kłamstw.
Fabuła jest mądra, przemyślana i owiana nutką tajemnicy. Język i styl zostały odpowiednio dobrane do grupy wiekowej potencjalnych czytelników. Wszystko ma swój cel, odpowiednie miejsce i zastosowanie. Można by ją wręcz podawać, jako przykład idealnej młodzieżówki. Tym bardziej, że nie obyło się bez wątku romantycznego, którego subtelność i delikatność nawet mnie oczarowała.
"Sprawy do zapomnienia" to tytuł, który powinny zapamiętać nie tylko nastolatki, ale również ich matki. Moim marzeniem jest bowiem, aby szesnastoletnie dziewczyny sięgały po takie książki jak ta. Proste, ciepłe, wzruszające, ale przede wszystkim mądre.
Zostawmy im New Adult na później, w zamian polecając pozycje odpowiednie do ich wieku. Dokładnie takie, jak ta.
Widzę, że masz podobne podejście do New adult, jak ja. Dla mnie te książki mają za dużo seksu (no może ne jak dla mnie, ale jak dla szesnastolatki, to jest zbyt dużo!)Młode dziewczyny powinny czytać tak przedstawione powieści jak ta, ciepłe i mądre, a nie wyuzdane i erotyczne jak niektóre New adult.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać ze bardzo mnie zaciekawiła ta pozycja i bacznie będę się za nią rozglądać
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać ze bardzo mnie zaciekawiła ta pozycja i bacznie będę się za nią rozglądać
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w pełni. :) Książka jest bardzo przyjemna, ale także niezwykle pouczająca, więc młode dziewczyny powinny sięgać po takie pozycje, a z "Greyem" poczekać do pełnoletności. :)
OdpowiedzUsuńZ Greyem to powinny poczekać nawet dłużej ;)
UsuńO, ja to chce przeczytać. I chyba przeczytam szybciej niż planowałam. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jak najbardziej mnie zachęciłaś to tej powieści. Bardzo lubię takie ciepłe historie, które rozgrzeją nas od wnętrza. W dodatku widzę, że jest tutaj omawiana problematyka, która nie jest łatwa. Czuję, że to jest coś jak najbardziej dla mnie. Zgadzam się z tobą, że niektóre książki New Adult mają zbyt dużo wątków erotycznych. Część z nich jest zdecydowanie dla osób starszych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
swiat-pelen-liter.blogspot.com
Czasami lubię sięgać właśnie po takie ciepłe i wzruszające książki. Myślę, że będzie to bardzo przyjemna lektura ;)
OdpowiedzUsuń