Każdy kryje w sobie tajemnicę, wystarczy ją obudzić.
Nastoletnia Mara Dyer, budzi się w szpitalu, nie pamiętając co się stało i skąd właściwie się tam wzięła. Od rodziny dowiaduje się, że uczestniczyła w wypadku, w którym zginęły jej przyjaciółki oraz chłopak. Dziewczyna jest wstrząśnięta i ze wszystkich sił próbuje przypomnieć sobie, co się stało. Niestety bezskutecznie. Zmiana następuje w niej dopiero wtedy, gdy do jej życia wkracza Noah.
"Światowy bestseller czytany przez miliony czytelniczek zakochanych w parze bohaterów." - tymi słowami reklamowana jest pierwsza część przygód Mary Dyer. Czy książka zasłużyła na miano bestsellera? Z pewnością tak. Nie wydaje mi się jednak, by trafiała ona tylko do damskiej części czytelników, gdyż mimo tego, że klasyfikowana jest do nurtu Young Adult, trafi również do wielbicieli thrillerów czy horrorów, a wszystko to za sprawą genialnej, mrocznej i diablo tajemniczej aury, unoszącej się nad tą powieścią. Zacznijmy jednak od początku:
Fabuła, czyli największy atut tej książki. Pomysłowa, przemyślana i dopracowana w każdym calu. Fabularnie, według mnie, powieść ta jest naprawdę bez zarzutu. Nie nużyła, nie była naciągana, ale wciągająca jak najbardziej. Ostatnio powieści z gatunku YA pojawiają się jak grzyby po deszczu, w związku z tym, coraz trudniej jest trafić na jakiś świeży kąsek. Tym większe było moje zadowolenie, że Mara Dyer. Tajemnica, nie okazała się być tylko jednym, wielkim, powielanym schematem.
Bohaterowie i nietuzinkowość ich charakterów. Jeśli liczyliście na to, że traficie na postacie ciche, grzeczne, ułożone i nieszkodliwe to będziecie rozczarowani, ponieważ zarówno Mara, jak i Noah słyną z ciętego języka i ripost ostrych jak brzytwa, a sarkazm wychodzi z nich z każdej strony. Podobało mi się zestawienie dwóch, identycznie mocnych charakterów i choć w przypadku bohaterów można dopatrzyć się pewnej schematyczności, urok jaki posiada ta dwójka całkowicie to niweluje.
Dodatkowo bardzo doceniam sposób, w jaki autorka ukazała problemy głównej bohaterki i jej psychiczne zaburzenia. Bez tego powieść nie byłaby tak dobra i kompletna.
Klimat, czyli element, który często zostaje przez autorów zaniedbywany. W przypadku tej książki absolutnie się tak nie stało. Klimat od początku do końca trzyma poziom - jest mroczny, pełen niedomówień, zagadek i demoniczności. Zaskoczyła mnie jego głębia, bo nie spodziewałam się tak fantastycznej oprawy.
Kolejne plusy, którym poświęcę mniej uwagi, to: okładka oraz umiejętności pisarskie autorki.
O oprawie graficznej wiele pisać nie trzeba - wystarczy spojrzeć. Podoba mi się to, że okładka jest w całości odzwierciedleniem treści. Bardzo to lubię i bardzo cenię. Zestawienie kolorystyczne jest idealne i nie zmieniłabym w nim nic.
Co do umiejętności Pani Hodkin, napiszę tylko tyle - wszystko się tutaj zgadzało. Język, jego barwność oraz stylistyka zdań były takie, jak oczekiwałam.
Mara Dyer. Tajemnica posiada jednak pewien mankament. Jest nim tempo akcji. O co chodzi? O to, że w pewnych momentach akcja przyspieszała do tego stopnia, że zaczynałam się gubić. Były chwile, kiedy zdawało mi się, jakbym przeoczyła kilka stron, ponieważ nagle ni stąd, ni zowąd pojawiał się dialog, który był dla mnie całkowicie niezrozumiały i jakby wyrwany z kontekstu. Do teraz nie wiem o co chodziło w pewnych rozmowach, ale całe szczęście przeskoki te pojawiały się sporadycznie.
Kończąc tę recenzję, pragnę zaznaczyć, że Mara Dyer. Tajemnica nie jest typowym Young Adult. Gdy się nad tym bardziej zastanowić, można by właściwie przypisać ją do całkiem innego gatunku. Nie zmienia to jednak faktu, że warto zapoznać się z tym tytułem. Uważam bowiem, że jest to pozycja warta uwagi każdego czytelnika. Absolutnie nie zgodzę się z tym, że jest ona skierowana wyłącznie do dziewczyn. Myślę, że wielu przedstawicieli "brzydszej" płci, również mogłoby na dobre rozsmakować się w tej książce.
I tego Wam, moi drodzy, życzę - abyście dali się porwać, tak samo jak ja! :)
Wydawnictwo: Foksal/YA!
Data premiery: wrzesień 2014
Ocena: 4+/6
Mam całą trylogię na półce, ale jakoś ciągle brakuje mi czasu i motywacji, żeby się za nią zabrać :/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dorwę tę książkę w swoje ręce. Myślę, że przy tak idealnie złożonej fabule, tempo akcji w zupełności odstawiłabym na drugi plan.
OdpowiedzUsuńO kurde, nie dobrze z tą akcją... Ale tyle razy rzucała mi się w oczy , więc kiedyś pewnie i przeczytam całą serię. ;)
OdpowiedzUsuńOdrobinę odstraszają mnie te przeskoki w scenach, myślę, że wprowadziły niepotrzebny chaos, czyż nie? Jednak o tej trylogii nasłuchałam się już tyle, ze sama chce ją poznać i zobaczyć, jak ja odnajdę się w świecie wykreowanym przez autorkę.
OdpowiedzUsuńMroczny klimat i tajemnica to jest coś, co uwielbiam. Takie YA to chyba bym przeczytała. Ciekawi mnie tylko co z tymi dialogami.
OdpowiedzUsuńMroczny klimat i tajemnica to jest coś, co uwielbiam. Takie YA to chyba bym przeczytała. Ciekawi mnie tylko co z tymi dialogami.
OdpowiedzUsuńTa książka jest rewelacyjna! Ten mroczny klimat, cięty język bohaterów, ironiczne poczucie humoru. No rewelacja jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńNosiłam tę książkę do pracy kilka razy i ani razu jej nie otworzyłam. Nie wiem dlaczego bo bardzo chcę przeczytać tę trylogię, tym bardziej że mam ją już długi czas na półce. Obiecałam sobie jednak, że w 2017 roku muszę, po prostu muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńMówisz, że nietuzinkowi bohaterzy? Już mi się podoba, nie znoszę nijakich postaci. I zgadzam się do okładki - jest przepiękna!
Pozdrawiam :)
Swego czasu miałam ochotę na ten tytuł, ale jakoś mi minęło :) nie wiem dlaczego, tak po prostu :)
OdpowiedzUsuńPrzedstawicieli "brzydszej" płci? Haha, mój pan od matmy dzieli płci na "piękną" i "przepiękną", przy czym mężczyźni zaliczają się do tej drugiej xD Co do książki to trafiłam na Twoją recenzję zupełnie przypadkowo, ale bardzo mnie zaciekawiłaś. Książka nie jest zbyt popularna, i w ogóle nie byłam nią zainteresowana, ale Twoja recenzja mnie jak najbardziej zachęciła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Karolina z bloga Bookwormscity