wtorek, 5 kwietnia 2016
Dlaczego kochamy "Ugly Love", czyli blogerki zabierają głos!
Za kilka dni, bo już 13. kwietnia, premierę będzie miała długo wyczekiwana w Polsce książka Colleen Hoover, czyli Ugly Love. Jestem pewna, że większość z Was słyszała już o niej i tyko czeka na dzień, w którym zgranie ją w swoje ręce.
Ja i dwanaście innych blogerek książkowych, miałyśmy przyjemność wziąć udział w przedpremierowym Book Tourze, zorganizowanym przez Wydawnictwo Otwarte.
Dlatego teraz, chciałybyśmy przedstawić Wam 13 powodów, do zakochania się w Ugly Love.
Oto one:
1. Irena z bloga Zapatrzona w książki, kocha Ugly Love za emocje, które jej dostarczyło podczas czytania.
2. Angelika, czyli Lustro Rzeczywistości, pokochała UL, ponieważ udowadnia, że doskonały romans nie musi być ckliwy i słodki.
3. Gabriela ze Skarbnicy Książek uważa, iż UL pokazuje, że każdy jest zdolny do odczuwania miłości, niezależnie od tego, jak tragiczna jest historia jego życia.
4. Natomiast Klaudia z Porozmawiajmy o książkach, najbardziej doceniła niesamowicie silną i świadomą życia postać kobiecą, która udowodniła, że walczyć trzeba do ostatniej iskierki nadziei.
5. Książka Mój Świat, czyli Paulina, kocha powieść za przesłanie, które ma w sobie i za to, że daje nadzieję na lepsze jutro.
6. Marta z Secret Books uważa, że Ugly Love jest lepsze od Greya. I to właśnie jest powodem jej uwielbienia do książki.
7. Natalia, czyli Książkowe "kocha, nie kocha" napisała, że kocha Ugly Love za gorący seks, który mimo pozorów "pustego" stosunku, ma w sobie tony skrywanych emocji.
8. Kolejny powód podała JoAnna. Autorka Zakładki do Przyszłości pokochała w książce poczucie humoru niezależnie od okoliczności.
9. Przyczajony Hasacz, czyli Weronika, napisała: "Za co kocham Ugly Love? Przede wszystkim za Milesa, który jest rozkosznie złamany życiowo, a i tak pokochał Tate (choć nie zdawał sobie z tego sprawy na początku)."
10. Natalia z bloga Fantasy World pokochała w powieści ból i miłość, zmieszane w takich proporcjach, że czasami trudno jest odróżnić jedne od drugiego.
11. Z kolei Zielona Cytryna, czyli Agnieszka, pokochała Milesa. Tak po prostu.
12. Przedostatni powód podała Dominika Szałomska, według której największą zaletą są bohaterowie, którzy są prawdziwi oraz emocje, jakie przesyła ta książka.
13. Trzynastka to ja :D I tutaj muszę zdradzić Wam szczerze, że Ugly Love nie oczarowało mnie aż do tego stopnia, jak wszystkie poprzednie książki Hoover. Uwielbiam jednak Milesa. Bardzo podoba mi się to, że nie jest kolejną męską postacią, która miał w swoim życiu tyle kobiet, że nie jest w stanie ich zliczyć. Jestem mega zadowolona z tego, że moje wyobrażenie o nim po obejrzeniu trailera filmowego, było całkowicie błędne i że nie był kolejnym "ogierem", tylko facetem z niedużym doświadczeniem seksualnym i bagażem doświadczeń z poprzedniego, jedynego związku.
I tak właśnie wygląda nasza lista powodów, dla których warto sięgnąć po ten tytuł.
Jestem ciekawa, czy Wy odbierzecie tę historię podobnie, jak Ugly Love Team, czyli wymieniona powyżej trzynastka ;)
A może macie już książkę za sobą? Jeśli tak, koniecznie napiszcie, za co Wy ją kochacie! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem bardzo ciekawa tej pozycji i na pewno szybko znajdzie sie na mojej półeczce bo jakże by mogło byc inaczej. Bardzo ciekawy pomysł z powodami dlaczego kochacie Ugly Love, zwlaszcza ze jeszcze bardziej czytelnik napala sie na ta pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Trzynaście powodów by zabić... za możliwość przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta lista :)
Mi też. Chyba musimy o takiej pomyśleć :D
UsuńZnając życie znalazłoby się ich dużoooo więcej ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ją niedawno w oryginalne i naprawdę mi się podobała :D Miles to naprawdę fajna postać, szkoda tylko że zabrakło tam szczegółów z jego pracy, z pracy Tate, jakiegoś małego rozbudowania całej akcji ;) Mimo wszystko naprawdę miło będę wspominać tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kochamy Książki
Ależ nam pięknie wyszła ta lista trzynastu powodów. :D
OdpowiedzUsuńPrawda?! :D
UsuńJuż nie mogę się doczekać, aż sięgnę po UL i będę mogła się opowiedzieć po której stanę stronie, czy będę zachwycona, czy gdzieś po środku... a może mistrzyni NA mnie zawiedzie (no dobra to ostatnie można skreślić w ciemno?) :)
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że mnie UL nie zachwyciło, ale wciąż jest to wysoki poziom New Adult. Po prostu wypadło średnio jak na CoHo. Od niej oczekiwałam więcej ;)
UsuńPrzyznam, że mam w planach sięgnąć po tę książkę, a powyższa lista tylko mnie utwierdziła w tym, aby książkę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam jeszcze "Ugly love", ale to tylko kwestia czasu, bo uwielbiam tę autorkę ;)
OdpowiedzUsuńMnie urzekła w orginale teraz chętnie sięgnę po nią w polskiej wersji 😃patrz kupię tylko jak to zrobić żeby mąż nie zauważył 😛
OdpowiedzUsuń