piątek, 8 stycznia 2016

"Uwikłani. Pokusa" - Laurelin Paige

Z literaturą erotyczną jest tak, że raz trafia się na smaczne kąski, by innym razem sięgnąć po coś ciężkostrawnego. Nie zmienia to jednak faktu, że kobiety na całym świecie wariują na punkcie tego gatunku i biorą na warsztat wszystko, jak leci. Ale nie oszukujmy się. Erotyki nie powstają po to, by zachwycać. One mają uwodzić, rozbudzać wyobraźnię, wzniecać wewnętrzny ogień.
"Uwikłani. Pokusa" to doskonały przykład literatury erotycznej, ale z pewnością nie ambitnej.

Alayna Withers to piękna, młoda i inteligentna dziewczyna, która właśnie skończyła studia menadżerskie na prestiżowej nowojorskiej uczelni. Teraz jej celem staje się zdobycie pracy menadżera w klubie nocnym, w którym dotychczas zarabiała na życie jako barmanka. Laynie próbuje w ten sposób zapomnieć o swojej chorobliwej obsesji na punkcie mężczyzn. Niestety właśnie wtedy, gdy wszystko wydaje się być na swoim miejscu, w życie dziewczyny wkracza Hudson Pierce.

"Uwikłani. Pokusa" to pierwszy tom serii Fixed, opowiadający losy dwojga młodych ludzi, którzy w przeszłości zmagali się z chorobliwymi, a wręcz socjopatycznymi zachowaniami. Zawierają ze sobą układ, dzięki któremu dziewczyna ma dostać życie wolne od długów, a mężczyzna dziewczynę na pokaz. Od początku widać namiętność między bohaterami i niemal od ich pierwszego spotkania czuć atmosferę gęstą od chemii, pożądania i iskier, lecz niestety to nie wystarczy.

Powieść Laurelin Paige mogła być dobra, zaskakująca i pełna pasji, jak na dobry erotyk przystało. Autorka miała pomysł, wymyśliła postacie, które mają za sobą ciężkie doświadczenia, a ich umysłu nie funkcjonują jak u przeciętnego, normalnego człowieka. Mogła się na tym polu popisać, stworzyć książkę, która byłaby nie tylko wulkanem namiętności, ale i pozycją pełną portretów psychologicznych. Zamiast tego skupiła się jednak na igraszkach bohaterów i ukazywaniu ich rozkoszy.

Nie mogę powiedzieć, że Pokusa jest zła i niewarta przeczytania, bo to nieprawda. Denerwuje mnie jednak to, że każdy kolejny tytuł, powtarza w kółko tę samą melodię. Dlaczego główny bohater zawsze musi być obrzydliwie bogatym, przystojnym macho, a bohaterka piękną, wykształconą studentką? Dlaczego czytając wszystkie powieści erotyczne mam wrażenie, jakbym kręciła się wokół tej samej osi?
Paige miała pomysł, potencjał i zaplecze do tego, by stworzyć coś, co mogłoby zaskoczyć. Zamiast tego wolała podążyć utartym schematem i stworzyć książkę taką samą, jakich już wiele.
Pomijając wszystko, o czym już wspomniałam, w odbiorze tej historii najbardziej przeszkadzało mi tłumaczenie. Wydawnictwo Kobiece jest nowe na rynku, właściwie dopiero startuje i widać, że wszyscy tam się bardzo starają. Wydaje mi się, że właśnie to może być powodem kulawego przekładu, bowiem tłumaczka do tego stopnia starała się wymyślać trafne, oryginalne określenia dla narządów płciowych bohaterów, że chwilami stawało się to zabawne, a chwilami wręcz zatrważające.

Nie wszystko było jednak złe. Po pierwsze Pokusa ma naprawdę świetną, subtelną okładkę, która już od pierwszej chwili przyciąga wzrok, a to bardzo ważne. Po drugie historię czyta się naprawdę szybko, a ona sama jest przyjemna i łatwa w odbiorze. Bohaterowie są sympatyczni, bywają zabawni oraz uroczy i bez problemu można ich polubić. Stwierdzam więc, że powieść ta ma tyle samo plusów, co minusów.
Pomimo kilku zgrzytów, na pewno sięgnę po kolejny tom, ponieważ czuję, że wiele się jeszcze może wydarzyć. Mam też nadzieję, że autorka w kolejnej części trochę bardziej się wykaże. Myślę, że jeśli lubicie powieści tego typu, powinniście sięgnąć po ten tytuł i na własnej skórze sprawdzić, czy się Wam spodoba. Według mnie jest to całkiem dobra lektura na te zimowe wieczory.

Wydawnictwo: Kobiece

Seria: Uwikłani (tom I)
Data premiery: listopad 2015
Ocena: 3+/6

9 komentarzy:

  1. Trochę szkoda, że został powielony znany wszystkim schemat, widocznie ma jeszcze popyt na rynku kobiecym :) Po tę pozycję mam zamiar sięgnąć, ale za pewien czas. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy mam ochotę sięgnąć po tę książkę. Wydaje sie nie byc taka zła, jednak nie wiem czy schemat, powtarzający sie w innych powiesciach nie zmieniłby ostatecznie mojej oceny na gorsze...
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie rozbroiła recenzja Lustereczka :D Szkoda, że ,ma trochę tych zgrzytów, ale i tak przeczytam skoro nie jest tak źle. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co w niej było takiego zabawnego, bo już nie pamiętam? :D

      Usuń
    2. Nazwy miejsc intymnych oraz opisy scen, ale bardziej chodziło o dobór słów. :P

      Usuń
    3. No faktycznie. Teraz ją sobie przypomniałam :D

      Usuń
  4. Mam ją na liście książek do przeczytania w tym roku. Modlę się żeby mi się spodobała :-D A Twoja recenzja jak zawsze świetna :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację, że bohaterowie zostali nakreśleni w znany (nam czytelnikom) sposób, niemniej jednak fabuła jest ciekawa :) Mnie się książka podobała :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Do mnie ta ksiazka nie trafila. Wg mnie za bardzo przwidywalna.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz. Dzięki temu łatwiej będzie mi znaleźć Twój blog, poprawić ewentualne błędy lub zwyczajnie z Tobą podyskutować :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...