sobota, 2 stycznia 2016

"Pułapka uczuć" - Colleen Hoover


Wydaje mi się, że gatunek New Adult jest obecnie najbardziej popularnym gatunkiem. Powieści NA pojawia się całe mnóstwo, lecz prezentują one różny poziom i poruszane są w nich różne tematy. Wszystkie książki z tego gatunku mają jednak jeden wspólny cel - wzruszać czytelnika, wzbudzać w nim całą gamę emocji oraz pokazywać świat, w którym młodzi ludzie muszą mierzyć się z przeciwnościami losu. Czy "Pułapka uczuć" spełnia wszystkie te kryteria?

Layken skończyła niedawno osiemnaście lat. Kilka miesięcy wcześniej jej ojciec niespodziewanie zmarł i zostawił ją wraz z matką i młodszym bratem. Trudna sytuacja finansowa zmusiła rodzinę do przeprowadzki z Teksasu do Michigan. Dziewczyna nie jest z tego zadowolona, ponieważ przez to zmuszona jest zostawić całe swoje życie za sobą. Kiedy dociera do nowego domu, okazuje się jednak, że przystosowanie do nowego środowiska może okazać się łatwiejsze niż pierwotnie przypuszczała. Wszystko za sprawą Willa, chłopaka z sąsiedztwa, który już od pierwszej chwili wzbudza w Lake uczucia, których dotychczas nie znała. Życie ma dla niej jednak kilka przykrych niespodzianek i płotków, przez które nie tak łatwo będzie przeskoczyć.



"Pułapka uczuć" to jedna z tych powieści, które poruszają w czytelniku jakąś głęboko skrywaną strunę. Wzbudzają taki wachlarz emocji, że czujemy się wręcz przytłoczeni. Problemy bohaterów są dla nas namacalne, ich zachowania stają się znajome, ich uczucia czujemy całym sobą. Gdyby ktoś zapytał mnie kiedyś, za co kocham książki, odpowiedziałabym, że właśnie za to. Za tę umiejętność przenoszenia mnie do świata fikcyjnych bohaterów. Za możliwość realnego przeżywania wszystkich poszczególnych wydarzeń, które z początku były tylko wymysłem autora.

Colleen Hoover ma na swoim koncie kilka pozycji NA. "Slammed" była pierwszą, jaką miałam okazję przeczytać. Autorka posiada niezwykłą wręcz umiejętność budowania napięcia i wpływania na ludzkie uczucia. Hoover potrafi za pomocą słów wywołać falę wzruszeń, ekscytacji, napięcia, szczęścia, smutku, niepokoju i miłości.

W "Pułapce uczuć" poznajemy dwoje młodych ludzi, którzy niespodziewanie stracili bliskie im osoby. Autorka przedstawia nam bohaterów, którym los postanowił zrzucić na głowy bombę. To książka o skomplikowanych uczuciach, problemach rodzinnych i sytuacjach, z których żadne wyjście nie wydaje się być właściwe. Pani Hoover wykreowała bohaterów na silnych, odważnych i skorych do poświęceń. Zarówno Layken jak i Will zmuszeni byli przedwcześnie dorosnąć, przez co ich wizerunek wydaje się być niezwykle dojrzały. Cała historia poprowadzona została w sposób spójny. Nie ma tu miejsca na luki w fabule, czy niejasności. Każdy rozdział zdradza nam kolejne fakty z życia bohaterów i zostało to napisane w takim stylu, że od powieści nie sposób się oderwać.

Książka ta mnie zachwyciła. Odebrała mi mowę. Jedyną rzeczą, którą mogę jej zarzucić jest tłumaczenie tytułu. Slammed, czyli oryginalny tytuł, ma się do powieści znacznie bardziej niż Pułapka uczuć. W ogóle sam pomysł na slam był GENIALNY! To było przewspaniałe przeżycie i kiedy tylko dochodziłam do momentów, w których bohaterowie znajdowali się w Dziewiątce, czułam się jakbym była jedną z osób siedzących na widowni. Poezja prezentowana przez poszczególne postacie była zachwycająca. Nigdy nie doceniałam tej formy przekazu myśli i uczuć, ale ta książka całkowicie to zmieniła. Jestem wniebowzięta i poruszona do żywego.

"Pułapka uczuć" przeplata ze sobą poczucie humoru, radość, smutek i pewnego rodzaju melancholię. To nie jest jedna z powieści o niczym. Przesłanie i morał są tu na wskroś widoczne. Nie jest to typowa opowieść o miłości dwójki skrzywdzonych przez życie nastolatków. To historia O życiu! Historia wzruszająca, ale nie ckliwa. Napisana pięknie, ale nie za pomocą skomplikowanego słownictwa. Historia, która trafia do wnętrza i potrafi się tam zadomowić.

Nie ma tutaj przesłodzonych dialogów ani uczucia wyjętego wprost ze słabej komedii romantycznej. Jest autentyczność, pasja i poświęcenie. I sytuacje trudne, zabawne, doprowadzające do łez. I słowa tak piękne, że aż boli. Ból ten jest jednak przyjemny, bo autorka potrafi malować słowami jak mało kto i kocham ją za to tak bardzo, jak całą tę historię. I kochać nie przestanę.
Na koniec dam Wam jednak jedną radę: dajcie się zachwycić tej książce. Przyrzekam, że warto!

Wydawnictwo: W.A.B/Foksal 
Cykl: Pułapka uczuć (tom I)
Data wydania:
październik 2014
Ocena: 6/6

9 komentarzy:

  1. Chociaż New Adult nie jest moim ulubionym gatunkiem, to wiem, że są takie perełki wśród tych książek, które warto przeczytać. "Pułapka uczuć" właśnie na taką mi wygląda, widać, że bohaterami targają emocje. Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te ksiazke! Ta historia jest niesamowita i wyjatkowa! Wzruszajaca i piekna! A slam to naprawde idealny pomysl. Czytajac wyczekiwalam momentow, kiedy Colleen Hoover ponownie wplecie te niesamowite wiersze :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dokładnie to samo. Odkąd po raz pierwszy pojawił się slam, byłam zakochana :)

      Usuń
  3. Ta książka jest już na mojej półce, więc niedługo się za nią zabieram. Nie mogę się doczekać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam i chociaż obyło się bez wielkich zachwytów to ogólnie bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podobała ta książka. Połowę przepłakałam. :) Uwielbiam Colleen Hoover za to, co za mną robi, kiedy czytam jej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łał wysoko oceniłaś! Mam tę książkę na półce, także sięgnę po nią z pewnością, problem w tym, że jeszcze nie wiem kiedy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka bardzo mi się spodobała <3 Również oceniłabym tak wysoko, bo jest absolutnie wspaniała :D Jak zresztą inne książki Colleen Hoover :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz. Dzięki temu łatwiej będzie mi znaleźć Twój blog, poprawić ewentualne błędy lub zwyczajnie z Tobą podyskutować :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...